Czy Warszawa wchłonie sąsiadujące gminy?

Udostępnij:

Jak poinformował portal internetowy dziennik.pl, posłowie partii rządzącej pracują nad projektem ustawy o aglomeracji warszawskiej. Zgodnie z jej wstępnymi założeniami, do stolicy zostaną dołączone bezpośrednio graniczące z nią gminy. Od strony zachodniej byłyby to m.in. Stare Babice, Ożarów Mazowiecki, Piastów, czy też Michałowice.
Teren stolicy, powiększony o 18 sąsiednich gmin zmieniłby się w jeden powiat, złożony z kilkunastu gmin. Wśród nich byłaby gmina warszawska, czyli cała obecna Warszawa oraz dołączone gminy z oddzielnymi burmistrzami. Jednocześnie z automatu przybyłoby ok. 320 tysięcy nowych warszawiaków. Całością zarządzałby jeden prezydent – wybierany przez mieszkańców całej aglomeracji.
I tu jest właśnie klucz do planowanych zmian. W gminach okalających Warszawę Prawo i Sprawiedliwość ma duże poparcie i przeważnie wygrywa tam wybory samorządowe. Inaczej jest w samej stolicy, gdzie od czasu zakończenia kadencji przez Lecha Kaczyńskiego żaden kandydat PiS-u nie zdołał zwyciężyć w wyborach na prezydenta miasta.
Gdyby plany dołączenia sąsiadujących gmin udało się wcielić w życie przed wyborami samorządowymi 2018 roku, szanse kandydata partii rządzącej na prezydenturę w stolicy mogłyby znacznie wzrosnąć.

data publikacji tekstu 31 stycznia 2017 | 13:30

Aktualizacja:

Warszawa może wchłonąć aż 32 okoliczne gminy

Niedawno informowaliśmy o planach partii rządzącej na dołączenie do stolicy wszystkich sąsiadujących gmin. Po tym jak posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie gotowy projekt ustawy o aglomeracji warszawskiej okazuje się, że zamierzenia te są znacznie bardziej rozległe. Zgodnie z tym projektem w skład miasta stołecznego Warszawy mają wchodzić również dalsze gminy, takie jak Pruszków, Grodzisk Mazowiecki, Otwock, a nawet Góra Kalwaria. W ten sposób powstanie metropolia o powierzchni nawet 3-krotnie większej od obecnej Warszawy.

Całym tym obszarem zarządzał będzie jeden prezydent – wybierany przez mieszkańców całej aglomeracji. Jednocześnie gminy zachowają swoich burmistrzów. Wspólna będzie rada miasta Warszawy, która powiększy się o jednego przedstawiciela każdej z gmin.

I to właśnie może być powodem planowanych zmian. W gminach okalających Warszawę Prawo i Sprawiedliwość ma duże poparcie i przeważnie wygrywa tam wybory samorządowe. Inaczej jest w samej stolicy, gdzie od czasu zakończenia kadencji przez Lecha Kaczyńskiego żaden kandydat PiS-u nie zdołał zwyciężyć w wyborach na prezydenta miasta.
Gdyby plany dołączenia sąsiadujących gmin udało się wcielić w życie przed wyborami samorządowymi w 2018 roku, szanse kandydata partii rządzącej na prezydenturę w stolicy mogłyby znacznie wzrosnąć.

Marek Gutowski 

fot: POPradio 92,8fm 

Udostępnij:

Komentarze