Klienci narzekają na pocztę w Pruszkowie

Udostępnij:

Poczta Polska słynie z tego, że jedne placówki działają sprawnie, a inne… nieco bardziej opieszale. W środę 10 sierpnia jeden z naszych słuchaczy poszedł na pocztę przy ulicy Kraszewskiego w Pruszkowie, aby opłacić rachunki. Pan Kamil bardzo się ucieszył, gdy zobaczył, że 2 z 4 okienek były czynne, bo jak twierdzi, przeważnie otwarte jest tylko jedno. Radość Pana Kamila była jednak przedwczesna, bo po kilkunastu minutach stania w kolejce Pani z “jego” okienka nagle oświadczyła, że nie przyjmuje już opłat, tylko paczki, chociaż takich osób w pewnym momencie nawet nie było! No i rozpoczął się wyścig do drugiego okienka, zamieszanie i przepychanie poza kolejką, a nasz słuchacz stracił mnóstwo czasu i nerwów. Mówi Pan Kamil z Pruszkowa:

Pan Kamil chciałby, żeby okienka były odpowiednio oznakowane, a najlepiej, żeby placówka wprowadziła system poboru numerków, aby ograniczyć obsługę poza kolejką. O komentarz do tej sytuacji nasz reporter Piotr Tomaszewski poprosił pracowników placówki przy Kraszewskiego, jednak nikt nie chciał udzielić komentarza. Zapytaliśmy więc klientów stojących w kolejce o opinię na temat jakości obsługi w tym miejscu

Pan Kamil wielokrotnie składał skargi na pruszkowską placówkę do centrali Poczty Polskiej w Warszawie, jednak jak dotąd bezskutecznie:

Mamy nadzieję, że coś się tam jednak w końcu zmieni. Na pocztę przy Kraszewskiego będziemy jeszcze zaglądać.

Fot.Piotr Tomaszewski

Udostępnij:

Komentarze