Niechciani lokatorzy na Ursynowie

Udostępnij:

Dantejskie sceny dzieją się przy Herbsta 4. Kałuże moczu, wymiociny, picie alkoholu i groźby pod adresem mieszkańców. Pijaczkowie koczują na klatkach, spędzają tam noce, a po większych libacjach dobijają się do drzwi lokatorów. O sprawie wiedzą służby i spółdzielnia – nikt jednak nie potrafi uwolnić mieszkańców od niechcianych “gości”. Na razie intruzi odpuścili, ale lokatorzy boją się, że wkrótce wrócą. Służby mundurowe doskonale znają tę lokalizację i problem z pijącymi. Niestety działają tylko doraźnie i nie są w stanie załatwić sprawy raz na zawsze. Służby i mieszkańcy są zgodni – to spółdzielnia musi zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Zamki szwankują, drzwi da się otworzyć mocniejszym szarpnięciem, zdarzają się tygodnie, kiedy domofony nie działają. Jak w takich warunkach mówić o bezpieczeństwie lokatorów?

Andrzej Kopczyński

fot. www.haloursynow.pl/KT

Udostępnij:

Komentarze