Ostateczne więzienie za śmiertelne potrącenie

Udostępnij:

Muzyk Dariusz K. – sprawca śmiertelnego wypadku w al. KEN z 2014 roku musi wrócić do więzienia. Sąd rozpatrując zażalenie obrony, nie zgodził się na odroczenie kary ze względu na stan zdrowia.
Z końcem czerwca ubiegłego roku muzyk miał trafić do więzienia, za spowodowanie śmieci 63-latki na pasach na wysokości ul. Dzwonniczej, w kwietniu bowiem sąd wymierzył mu karę – 6 lat pozbawienia wolności. Celebryta wyszedł za kaucją i zaczął się starać o odroczenie odsiadki z powodu silnej depresji.
Jeszcze będąc w areszcie, były mąż Edyty Górniak miał prosić o konsultacje psychologa. Twierdził, że miał myśli samobójcze. Dwa miesiące po wyjściu na wolność. K. został objęty opieką psychologa, a od kwietnia psychiatry, który stwierdził u niego depresję reaktywną. Sąd powołał biegłych, którzy zbadali Dariusza K. Uznali oni, że nie ma przeciwwskazań, by skazany wrócił do więzienia. I taka decyzja zapadła w listopadzie. Jak informuje portal tvnwarszawa.pl, w piątek, 2 marca sprawą zajął się sąd odwoławczy. Nie znalazł jednak powodów, by zmienić listopadowe postanowienie. Muzyk w najbliższym czasie wróci więc do więzienia.

A. Kopczyński

fot. haloursynow.pl/ S K

Udostępnij:

Komentarze