Rozpoczęła się budowa przedłużenia ul. Belgradzkiej na Ursynowie.
Nowa droga umożliwi dojazd do ośrodka wsparcia dla niepełnosprawnych, który już stoi i czeka na otwarcie. Inwestycja budzi ogromne kontrowersje.
Plany 180-metrowego nowego odcinka Belgradzkiej spotkały się z protestem mieszkańców. Dzielnica wybuduje bowiem ślepą, dwupasmową ulicę. Pod nóż poszło kilkadziesiąt drzew. Archeolodzy zaalarmowani przez sąsiadów, którzy tuż po rozstrzygnięciu przetargu, odkryli stare cegły, niczego nie znaleźli. Swoje obawy mają też lokatorzy bloków przy Kazury, którzy podejrzewają, że w przyszłości Belgradzka zostanie pociągnięta aż do Pileckiego, co sprawi, że pod ich oknem przebiegać będzie ruchliwa ulica. Burmistrz Ursynowa Robert Kempa zaprzecza. Sąsiedzi inwestycji odpowiadają, że decyzja o budowie ośrodka w tym miejscu była błędem i należało ją zmienić. Na co z kolei dzielnica odpowiada, że to inwestycja ważna dla niepełnosprawnych, której przedłużać nie można.
Andrzej Kopczyński
fot.archiwum