Wystarczyło trochę deszczu i cała Warszawa utknęła w korku
W poniedziałek 3 października popołudniu ciężko było się poruszać ulicami stolicy. Z powodu deszczu i protestu kobiet zakorkowane było praktycznie całe centrum miasta. Duże opóźnienia miały również autobusy i tramwaje.
Tam, gdzie dawało się w ogóle jechać, śliska nawierzchnia i trudne warunki atmosferyczne prowadziły do wielu stłuczek i kolizji. Warszawska policja przyjęła wczoraj kilkadziesiąt zgłoszeń o takich zdarzeniach. Około godziny 20.00 doszło nawet do karambolu na wjeździe na wiadukt z ulicy Płowieckiej na Trasę Siekierkowską. Zderzyło się sześć samochodów. Na szczęście nie było rannych. Dzisiaj synoptycy nie zapowiadają już tak intensywnych opadów deszczu, więc może po Warszawie da się jakoś jeździć.
Marek Gutowski
fot.pixabay.com