Znicz Pruszków spadł do II ligi
W meczu ostatniej szansy piłkarze pod wodzą trenera Andrzeja Prawdy musieli koniecznie zwyciężyć z najsłabszą drużyną Nice I ligi, MKS-em Kluczbork, jeśli chcieli zachować jakiekolwiek szanse na utrzymanie. Nie udało im się to. We wczorajszym wyjazdowym spotkaniu w Kluczborku ledwie zdołali zremisować. To oznacza, że na jedną kolejkę przed końcem sezonu wiemy już, że Znicz spadnie do niższej klasy rozgrywkowej.
Przesądziła o tym katastrofalna gra przez pierwszą godzinę wczorajszego meczu w Kluczborku. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 30 minucie, kiedy to obrońcy Znicza faulowali w polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Łukasz Ganowicz, a w 59 minucie drugiego gola dla gospodarzy zdobył Tomasz Swędrowski. Dopiero wówczas pruszkowianie obudzili się i zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. W 69. Minucie kontaktową bramkę strzelił Adrian Paluchowski, a drugiego gola dołożył w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Na zdobycie zwycięskiej bramki zabrakło już czasu.
Jak przyznał trener Znicza, Andrzej Prawda, do spadku z pierwszej ligi przyczyniła się nierówna gra zespołu i strata punktów w meczach, które były do wygrania:
Więcej na temat tego spotkania i innych sportowych wydarzeń tygodnia w programie Sport Raport, na antenie POPradia w poniedziałek 29-go maja po godzinie 17.00.
Marek Gutowski
fot. archiwum/ Piotr Tomaszewski