Wracamy do tragicznego wypadku w szpitalu kolejowym w Pruszkowie.

Udostępnij:

Przypomnijmy z pierwszych informacji naszego słuchacza wynikało, że w nocy z 3 na 4 października na jedną z pielęgniarek przewróciła się metalowa szafa. Z informacji udzielonych przez rzeczniczkę pruszkowskiej Policji wynikało, że 43 letnia kobieta w wyniku odniesionych obrażeń zmarła na miejscu. To samo potwierdza oficjalnie komunikat wydany przez władze szpitala kolejowego w Pruszkowie. Czytamy w nim, że zaraz po zdarzeniu kobiecie udzielono natychmiastowej pomocy medycznej. Zespół reanimacyjny przeprowadził ponad godzinną resuscytację krążeniowo-oddechową. Pomimo podjętych czynności  i podanych leków nie udało się przywrócić akcji serca – mówi Jan Orgelbrand, członek zarządu MCR „Stocer” Sp. z o.o. – O zdarzeniu poinformowana została policja i prokuratura, która przeprowadziła na miejscu czynności. Do ich zakończenia zarząd spółki nie będzie udzielał żadnych bliższych wyjaśnień. Rodzina pielęgniarki została objęta specjalną opieką.

Andrzej Kopczyński

fot. archiwum

Udostępnij:

Komentarze