Spór o odpowiedzialność za zalanie węzła drogowego Marynarska

Udostępnij:

Pogoda nas nie rozpieszcza – zimne lato, wczesna jesień, a skoro jesień to niskim temperaturom towarzyszą ulewy, a jeśli ulewy to kłopoty. W stolicy pod woda po raz kolejny znalazła się jedna z głównych arterii miasta. Drogowcy i miasto przerzucają się odpowiedzialnością. W poniedziałek 18-go września pod wodą znalazły się ulica i węzeł drogowy Marynarska w Warszawie. Jedni kierowcy zmuszeni presja czasu próbowali się przebić przez jezioro na ulicy, inni czekali w ogromnym korku. Michał Olszewski wiceprezydent Warszawy zapytany kto odpowiada za taki stan rzeczy, mówi , że jest to błąd projektowy, który powstał po stronie generalnej dyrekcji dróg krajowych i autostrad a warszawski magistrat będzie wyjaśniał sprawę w instytucji rządowej.  Węzłem Marynarska zarządza generalna dyrekcja dróg krajowych i autostrad, ale do błędów się nie przyznaje i tłumaczy, że problem wynika z braku odprowadzenia dużej ilości wody w krótkim czasie, przez infrastrukturę zarządcy, który ma ją odebrać. Podsumowując droga została dobrze wybudowana, tylko miejska kanalizacja jest zła i niewydolna. Spór trwa, a kierowcy gdy tylko mocniej popada deszcz jak stali w korku tak stoją. Aż ciśnie się stwierdzenie sorry taki mamy klimat, a takie wyjątkowe sytuacje, zdarzają się na całym świecie. Podsumował sytuacje Andrzej Adamczyk-Minister Infrastruktury i Budownictwa.

Fot. pixabay

Udostępnij:

Komentarze